Niedzielny etap Rajdu Śląska należał do Dominika Butvilasa. Pilotowany przez Kamila Hellera kierowca Skody Fabii R5 był najszybszy niemal na wszystkich oesach. Jedynie na drugim przejeździe oesu Suszec ustąpił Kasperczykowi. Imponujące tempo Butvilasa pozwoliło mu awansować na czwartą pozycję. Niestety, pomyłka na otwierającym rajd odcinku wokół Stadionu Śląskiego i w konsekwencji 3-minutowa kara, pozbawiła go szans na zwycięstwo w zawodach.
Tomasz Kasperczyk i Damian Syty (Ford Fiesta R5) musieli dziś jedynie ustrzec się błędów i dotrzeć do mety, by świętować pierwsze w karierze zwycięstwo w RSMP. Kierowca zespołu Tiger Energy Drink zrealizował swój cel i w ten sposób zapewnił sobie tytuł wicemistrza Polski. Po drodze był najszybszy na kończącym rajd Power Stage’u i zgarnął dodatkowe 3 punkty do klasyfikacji.
Na trzecim miejscu w mistrzostwach sklasyfikowano Zbigniewa Gabrysia i Artura Natkańca. Dla kierowcy z Brzeszcz to nie był udany rajd. Najpierw urwane koło podczas rozgrzewania opon podczas sobotniego etapu pozbawiło go szans na wygraną. Gabryś zachował matematyczne szanse na tytuł wicemistrzowski: by to osiągnąć musiałby wygrać Power Stage i liczyć na pecha głównego rywala. Na jedno i drugie nie miał jednak szans – podczas pierwszego przejazdu OS Suszec jego Fiesta R5 na hamowaniu wypadła z trasy i potrąciła kibiców. Dwie osoby zostały przewiezione do szpitala z niegroźnymi obrażeniami. Dla Gabrysia był to jednak koniec jazdy.
Za plecami Kasperczyka toczyła się walka o drugą pozycję pomiędzy Mikołajem Marczykiem i Szymonem Gospodarczykiem (Subaru Impreza) a Łukaszem Kotarbą i Grzegorzem Dachowskim (Mitsubishi Lancer Evo IX). Po pierwszym etapie górą w tym pojedynku był Marczyk, on także otwierał klasyfikację klasy Open N. Drugiego dnia kierowca Subaru musiał do ostatniego oesu odpierać ataki rywala. Na ostatniej próbie Kotarba potrącił szykanę i otrzymał 10-sekundową karę. Na mecie zameldował się 15,1 s. za Marczykiem.
Na piątej pozycji finiszował drugi reprezentant zespołu Subaru Poland Rally Team – Marcin Słobodzian pilotowany przez Jakuba Wróbla. Kierowca pomarańczowego Subaru na ostatniej próbie stracił czwartą pozycję na korzyść Butvilasa.
Na 6 miejscu w generalce zawody ukończyli Tomasz Gryc i Michał Kuśnierz. Załoga Peugeota 208 R2 była najszybsza w swojej klasie, dzięki czemu zapewniła sobie tytuł mistrzowski na koniec sezonu. Jacek Jurecki i Michał Trela (Peugeot 208 R2) zajęli drugie miejsce w klasie 4 i na takiej samej pozycji zakończyli mistrzostwa. Łukasz Byśkiniewicz i Tomasz Borko (Opel Adam R2) nie ukończyli zawodów i w końcowej klasyfikacji wypadli z podium.