Debiutancki występ Bartka Ostałowskiego w Rydze
W pierwszy weekend sierpnia Ostałowski zadebiutował na torze Bikernieki w Rydze. Zmagania na Łotwie były 3. rundą ligi Drift Masters European Championship. Ambasador Inter Cars walczył tam z najlepszymi drifterami w Europie!
W pierwszy sierpniowy weekend Ryga zamieniła się w europejską stolicę driftu. Długo wyczekiwana runda na Łotwie jest jednym z największych wydarzeń w driftingowym kalendarzu. Do rywalizacji przystąpili najlepsi drifterzy Starego Kontynentu i nie tylko. Byli to zawodnicy m.in. z Polski, Włoch, Niemczech, krajów skandynawskich, a nawet bardziej egzotycznych państw, jak Malta czy Jordania. Łącznie w zawodach wzięło udział ponad 70 zawodników. Po raz pierwszy w tym roku w stawce zameldował się również Bartosz Ostałowski.
Piątek był dniem treningowym. Po dopełnieniu wszelkich formalności, jak rejestracja czy badanie kontrole, drifterzy mogli wyjechać na tor, aby zapoznać się z trasą. Tor Bikernieki jest wąski i uznawany przez kierowców za wymagający.
Pierwsze przejazdy treningowe Bartka były obiecujące. Podczas kolejnych razem ze swoim Teamem próbował dobrać odpowiednie ciśnienie w oponach, aby uzyskać optymalną przyczepność. Bandzior natomiast spisywał się bardzo dobrze, co może napawać optymizmem również przed kolejnymi zawodami.
Po zakończeniu treningów, w piątkowy wieczór odbyła się tradycyjna parada ulicami Rygi. Stolica Łotwy wypełniła się driftowozami, które przyciągały uwagę przechodniów rykiem potężnych silników. W centrum miasta odbyła się sesja autografów i zdjęć z fanami.
Drugi dzień na torze Bikernieki był właściwym dniem zawodów. W porannych kwalifikacjach kierowcy dwukrotnie przejechali łotewską trasę, a sędziowie brali pod uwagę punkty z lepszego przejazdu. W pierwszym biegu kwalifikacyjnym Bartek strącił jeden z pachołków przez co nie uzyskał punktów. Później zaliczył czysty przejazd, który oceniony został na 57 punktów. To jednak nie wystarczyło, aby zakwalifikować się do TOP32.
- Po swoim pierwszym przejeździe treningowym byłem bardzo zadowolony, ponieważ zaliczyłem wszystkie zone’y. Później niestety nie udało się zakwalifikować, ale najważniejsze, że przejechałem czysto cały tor, co dobrze prognozuje na przyszłość - podsumowuje Bartek – Na pewno będziemy chcieli wrócić do Rygi i jeszcze powalczyć w przyszłym roku. Teraz jestem zmotywowany, aby „odkuć się” podczas kolejnej rundy w Toruniu – dodaje.
Bartek wystąpi w jeszcze jednej rundzie Drift Masters European Championship (17-18 sierpnia) na torze w Toruniu.