Pomiń nawigację
  1. Wydarzenia

Bartek Ostałowski tuż za podium podczas DMP w Kielcach

2019-06-17

Upał, emocje i nieprzewidywalny scenariusz zawodów – tak krótko można podsumować 2. rundę Driftingowych Mistrzostw Polski, która odbyła się 14-15 czerwca na Torze Kielce. Po świetnej jeździe, zarówno w kwalifikacjach, jak i w finałach, Bartosz Ostałowski znalazł się tuż poza podium.

  1. runda Driftingowych Mistrzostw Polski odbywała się w niezwykle gorącej atmosferze – szczególnie ze względu na legendarną kielecką bandę, do której z ogromną prędkością zbliżali się kierowcy, a także potworny upał.

Piątek był dniem treningowym. Drifterzy mieli okazję zapoznać się z trasą, która w tym roku została zmodyfikowana przez sędziów. Trasa na Torze Kielce jest bardzo wymagająca – z jednej strony niezwykle szybka, ponieważ prędkość inicjacji driftu waha się od 140-170 km/h, natomiast z drugiej – bardzo techniczna w tzn. „sekcji kartingowej”.

- Treningi były niezwykle ciężkie i to nie ze względu na trasę, a pogodę. Było piekielnie gorąco. Temperatura w samochodach przekraczała momentami nawet 70 stopni. To pokazuje, jak ważne dla kierowcy jest również przygotowanie kondycyjne – tłumaczy Bartosz Ostałowski.

W sobotę odbywał się właściwy dzień zawodów, który rozpoczął się od kwalifikacji. Te dla Bartosza Ostałowskiego były bardzo udane. Za swoje przejazdy otrzymał łączną notę 91,3 pkt, dzięki czemu uplasował się na 5. pozycji. Był to bardzo dobry prognostyk przed finałami w parach.

W rywalizacji w TOP32 i TOP16 w bardzo ładnym stylu Bartosz pokonał Sebastiana Szelenbauma i Adriana Pacholczyka, dzięki czemu awansował do najlepszej ósemki. Jego kolejnym rywalem był Radosław Gatkowski, którego usterka techniczna podczas przejazdu wyeliminowała z dalszej walki. 

Bartek Ostałowski dostał się do półfinału, a podium było już niezwykle blisko. Niestety, podczas pierwszego przejazdu z Dominikiem Koubą w samochodzie Bartka komputer zabezpieczający ograniczył obroty ze względu na wysoką temperaturę silnika. Było to spowodowane ekstremalnym upałem, który był ogromnym obciążeniem dla auta.

W rezultacie Bartek Ostałowski otarł się o podium i uplasował się ostatecznie na 4. pozycji podczas 2. rundy DMP. Podobnie było rok temu podczas kieleckiej rundy.

- Takiego scenariusza zawodów nikt by się nie spodziewał. To był mój dzień, czułem się bardzo dobrze. Przechodziłem poszczególne etapy rywalizacji w parach, aż do TOP4, gdzie doszło do przegrzania silnika. Ogromny pech, bo niewiele zabrakło, aby stanąć na podium. Finalnie mamy czwarte miejsce, więc nie jest źle, ale apetyt był na dużo, dużo więcej – podsumowuje zawody Bartosz Ostałowski.


Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Send by email