Zakończyła się jubileuszowa, 40 edycja, najsłynniejszego na świecie rajdu Dakar. Jest ona równocześnie 10-tą w Ameryce Południowej. Uczestnicy mieli do pokonania dystans 9000 km i podróżowali z Peru przez Boliwię do Argentyny.
W klasyfikacji ciężarówek zwyciężył Eduard Nikolaev (Kamaz) przed Siergiejem Viazoviczem (MAZ) i Airatem Maardeevem (Kamaz). Tegoroczny rajd wygrały więc Kamazy, a najlepsza załoga Iveco uplasowała się na 4. miejscu (Artur Ardavichus).
Rajd Dakar stawia bardzo wysokie wymagania przed wszystkimi uczestnikami. Jest jednak znacząca różnica między przejechaniem danego odcinka samochodem osobowym, a pojazdem ciężarowym. Widowiskowość Rajdu Dakar bierze się między innymi z usytuowania tras odcinków. Ze względu na odmienne konstrukcje w poszczególnych kategoriach pojazdów, nie wszystkie przebiegają dokładnie w tych samych miejscach. Biorąc pod uwagę masę motocykla, łatwiej niż pojazdem ciężarowym pokonać nim niestabilne podłoże pustyni. Masa pojazdu przekłada się również na ekstremalne obciążenia układu napędowego, którym musi sprostać podczas pokonywania różnic w wysokościach terenu. Na trasie zawodnicy zdani są tylko na siebie. Każda awaria oznacza nie tylko stratę czasu, ale nieraz przedwczesne zakończenie rywalizacji, czego w tym roku doświadczyło faworyzowane Iveco.