Pomiń nawigację
  1. Aktualności

Swoją przyszłość wiążę z branżą motoryzacyjną – wywiad z Pawłem Smolagą, byłym finalistą Young Car Mechanic

2023-10-13

Krzysztof Pawlak

Proton Dynamic to zespół skupiający młodych ludzi z pasją do motoryzacji. Jednym z jego członków jest Paweł Smolaga, były finalista konkursu Young Car Mechanic, który w 2018 roku ukończył polską edycję na drugim miejscu. Z Pawłem rozmawialiśmy o tym, co dał mu udział w konkursie Young Car Mechanic, jak ocenia współpracę Proton Dynamic z Inter Cars, a także o kulisach fascynującego świata Formuły Student.

Krzysztof Pawlak: Jesteś obecnie w Proton Dynamic, zespole startującym w Formule Student. Możesz przybliżyć nieco historię tego teamu i co w nim tworzycie?

Paweł Smolaga: Proton Dynamic powstał w 2017 roku na podwalinach pierwszego polskiego zespołu Formuły Student – White Eagle Racing, wywodzącego się z naszego wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej. Zespół ten zakończył swoją działalność, wówczas jednak narodziła się koncepcja założenia Proton Dynamic. Jej inicjatorem był Filip Wyrzykowski, który nie jest już aktywnym członkiem zespołu. Głównym założeniem było stworzenie pierwszego w Polsce bolidu o napędzie elektrycznym.  Naszym opiekunem do dziś jest jeden z członków ówczesnego White Eagle Racing.

Czym jest Formuła Student? Kto może wziąć w tych zawodach udział i na czym one polegają?

Formuła Student to rodzaj zawodów, które w swoim charakterze przypominają nieco Formułę 1, natomiast skupiają się na studentach i przyszłych inżynierach. To oni we własnych teamach projektują i budują bolidy elektryczne, spalinowe, a nawet takie, które mogą poruszać się bez kierowcy w sposób autonomiczny. Zespoły z różnych krajów rywalizują ze sobą i właśnie jednym z nich jest Proton Dynamic. Zawody organizowane są w 22 krajach na całym świecie (np. w Stanach jednoczonych, Australii, Niemczech, Czechach czy we Włoszech) na bardzo ciekawych obiektach, choćby na Hockenheimringu. Dodatkowo w tym roku zawody Formuły student po raz pierwszy odbyły się w Polsce.

Są one podzielone na konkurencje statyczne i dynamiczne. Zanim jednak dojdzie do rywalizacji na torze, odbywają się kwalifikacje w formie quizów, które musimy ukończyć z odpowiednim wynikiem, by móc zakwalifikować się do udziału w zawodach.

Konkurencje statyczne polegają między innymi na przedstawieniu bolidu pod kątem biznesowym. Mamy więc segment, w którym tworzymy biznesplan, podobny jakbyśmy chcieli naszą konstrukcję sprzedać jako produkt na masową skalę. Musimy również zaprezentować sędziom cały kosztorys oraz zastosowane przez nas rozwiązania techniczne w pojeździe.

Następnie po przejściu inspekcji, bolid może wziąć udział w konkurencjach dynamicznych, które składają się z testu przyspieszenia, robienia tzw. ósemki, sprintu (Autocross) oraz głównego wyścigu gdzie pokonywane jest na torze około 23 okrążeń. W ostatnim zadaniu bolid musi przejechać określony dystans i uzyskać jak najlepszy rezultat. To mocno wymagająca konkurencja i często właśnie na tym etapie duża część bolidów odpada. Na zawodach w Czechach po przejechaniu tej konkurencji w naszym pakiecie baterii zostało około 2% energii, więc pojechaliśmy mocno na styk.

Finalnie za część statyczną i dynamiczną przyznawane są punkty oraz oceniana jest cała konstrukcja.



Czym się zajmujesz w Proton Dynamic?

Do niedawna byłem liderem sekcji zajmującej się marketingiem. W Protonie odpowiadałem za pozyskiwanie nowych partnerów, organizację różnych wydarzeń czy udział ekipy w poszczególnych wydarzeniach zewnętrznych. Koordynowałem również nasze social media, aczkolwiek do tego mamy również dedykowaną osobę. Moją rolą do niedawna było również spinanie wszystkich działań marketingowych w całość oraz koordynacja tematów związanych ze sponsoringiem. Obecnie przeszedłem do roli wsparcia dla nowego lidera w jego obowiązkach. Do marketingu Protona przychodziłem z założeniem, że docelowo przejdę do działu technicznego. Pandemia nieco pokrzyżowała moje plany, bo nie jestem z Warszawy, więc miałem utrudnione możliwości przyjeżdżania do warsztatu, żeby pracować przy konstrukcji. Tak się ułożyło, że byłem członkiem działu marketingu, a następnie wskoczyłem na miejsce kolegi jako lider tej sekcji.

Jednym z partnerów Proton Dynamic jest Inter Cars. Jak oceniłbyś tę współpracę i w jakich obszarach Inter Cars pomaga Wam przy pracy w teamie?

Naszą współpracę z Inter Cars oceniam bardzo pozytywnie. Jeżeli chodzi o zakres udzielonego wsparcia, to firma wyposażyła nasze zaplecze warsztatowe w naprawdę dużą ilość sprzętu, ułatwiającego nam codzienną pracę w konstruowaniu bolidu. Dzięki temu jesteśmy w stanie zrobić wszystko, czego potrzebujemy, a co nie wymaga projektowania. Przy budowaniu takiej dość finezyjnej konstrukcji nie wszystko da się zrobić przy pomocy śrubokręta i młotka. Potrzebowaliśmy dużo bardziej zaawansowanych i profesjonalnych narzędzi, które pozwolą nam pracować znacznie efektywniej i taki też sprzęt otrzymaliśmy od naszego partnera, za co serdecznie dziękujemy.

Czy Wasz bolid jest elektryczny ze względu na ogólny trend elektromobilności?

Myślę, że poniekąd tak, aczkolwiek była to również chęć stworzenia pierwszego, w pełni elektrycznego bolidu w tej serii w Polsce. Obecnie jest dużo zespołów mających bolidy elektryczne i widzimy, że w tym kierunku zmierza przyszłość. Z dumą natomiast mogę powiedzieć, że to nasz zespół stworzył pierwszy pojazd tego typu, który przeszedł pełną inspekcję techniczną w naszym kraju. Wcześniej wszystko skupiało na silnikach spalinowych, elektryfikacja nie była wówczas mocno widoczna. Warto nadmienić, że trochę walczyliśmy z konstrukcją, która jeszcze w 2019 roku była prototypem. Dopracowaliśmy ją jednak na tyle, że finalnie zajęliśmy 3. miejsce w klasyfikacji generalnej podczas zawodów FS w Czechach w 2021 roku.

Konstrukcja Waszego bolidu opiera się na silniku elektrycznym. Budujecie i projektujecie go sami od początku do końca, czy wykorzystujecie jakieś gotowe komponenty?

Robimy większość rzeczy, które jesteśmy w stanie zaprojektować i wykonać sami. Korzystamy również z pomocy naszych partnerów. Natomiast są takie elementy, których nie jesteśmy w stanie wykonać na własną rękę lub po prostu nie jest to opłacalne, np. amortyzatory, opony czy silnik elektryczny. Z takich gotowych rozwiązań, które implementujemy do własnej konstrukcji, jest też falownik. Poza tym resztę staramy się tworzyć sami, czyli m.in. cały układ elektryczny, elektronikę, akumulator zasilający czy choćby ładowarkę. Rama również jest naszą autorską konstrukcją.

Pięć lat temu, w 2018 roku byłeś finalistą Young Car Mechanic. W jaki sposób konkurs wpłynął na Twoje życie?

Myślę, że konkurs Young Car Mechanic stanowił dla mnie mocny fundament pod przyszłe działania związane z motoryzacją. Gdy w nim startowałem, byłem w technikum. Skupialiśmy się na tym jak naprawiać pojazdy, jak one działają i w jaki sposób są skonstruowane. Biorąc udział w Young Car Mechanic mogłem sprawdzić swoje umiejętności i wiedzę, którą nabyłem przez poznawanie różnych konstrukcji, branży automotive i poszczególnych rozwiązań. Dało mi to świetny punkt wyjścia na studiach, gdzie uczymy się, nie jak coś jest zbudowane, tylko jak zrobić takie coś samemu. Weźmy za przykład skrzynię biegów. Na etapie szkolnym uczymy się budowy skrzyni biegów, schematu działania i jak ją naprawić. Natomiast w pewnym uproszczeniu na studiach skupiamy się na tym jak taką skrzynię biegów zaprojektować i stworzyć.

Jak oceniasz poziom konkursu Young Car Mechanic z perspektywy czasu, mając doświadczenie z zespołu Proton Dynamic?

Moje zdanie na przestrzeni lat się nie zmieniło, nadal uważam, że poziom konkursu Young Car Mechanic jest bardzo wysoki. Poniekąd działania podejmowane w Proton Dynamic są zbieżne z założeniami konkursu. W moim zespole oprócz części twórczej, skupiającej się na projektowaniu poszczególnych rozwiązań, podzespołów i kończąc na całej konstrukcji, mamy również część warsztatową. Bolid musimy poskładać w całość i odpowiednio zaprogramować, by nie tylko jeździł, ale też robił to na tyle dobrze, by był najlepszy w stawce. Praca stricte warsztatowa łączy nas najbardziej z Young Car Mechanic i właśnie to doświadczenie wyniesione z konkursu pozwoliło mi wypracować instynkt techniczny, w jaki sposób radzić sobie z przykręcaniem czegokolwiek, w jaki sposób zbudowane jest zawieszenie i tym podobne. Nasze działania w Proton Dynamic bardziej przypominają motorsport i wspomnianą Formułę 1 niż motoryzację cywilną, ale w obu przypadkach warsztat jest nieodzownym elementem tej układanki.

Gdybyś miał możliwość doradzenia komuś wzięcie udziału w tym konkursie czy zrobiłbyś to?

Polecam jak najbardziej. Jest to niesamowite doświadczenie, pozwalające na naukę i obcowanie z pojazdami i różnymi rozwiązaniami. Będąc w technikum, na tamtym etapie, wzbogaciło to mocno moją wiedzę na temat samochodów, ponieważ samo przygotowywanie się do konkursu wymagało dużo czasu i energii. Jak wspomniałem, poziom zawodów jest wysoki. W Young Car Mechanic skupiamy się na zadaniach, które normalnie wykonujemy w rzeczywistości, więc jest to w pewnym stopniu symulacja pracy w warsztacie. Dla uczniów szkół średnich to możliwość zdobycia bardzo dużego doświadczenia. Można znacznie poszerzyć swoją wiedzę i poddać próbie, zderzając ją z testem umiejętności miękkich, czyli radzenia sobie ze stresem czy pracą pod presją czasu.

Masz już jakieś plany na dalszy rozwój? Swoją przyszłość wiążesz z motoryzacją czy może chciałbyś spróbować swoich sił w innej dziedzinie?

Zdecydowanie swoją przyszłość wiążę z branżą motoryzacyjną ze względu na to, że to właśnie ona mnie interesuje. Generalnie chciałbym w życiu robić to, co lubię, więc z pewnością będę dążył w tym kierunku. Obecnie jestem świeżo po obronie pracy inżynierskiej i właśnie rozpoczynam dalszą drogę budowania swojej ścieżki kariery. Zamierzam wytyczać ją tak jak do tej pory, właśnie w stronę motoryzacji.


Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Send by email